Mama odpowiedziała… „wszystko w porządku, kochanie, dałam sobie radę z upałem, głodem i bólem, ale obawiam się, że kiedy dzieci cię tu poślą, nie dasz sobie rady!”
Ostrzegła mnie stanowczo, żebym uważała na to, co zostawiłam, i powiedziała, że właśnie dlatego chce zmodernizować dom starców, bo obawia się, że pewnego dnia moje dzieci mnie tam zostawią i doświadczę tego, co ona. Jej ostatnie słowa brzmiały: „Co dajesz, to dostajesz”.
Aby kontynuować czytanie kliknij Dalej poniżej 👇👇