Pewną matkę zwolniono z pracy jeszcze przed jej rozpoczęciem. Opublikowała wiadomość na Facebooku, której szybko pożałowała.

Ta kobieta nie przypuszczała, że ​​ta historia przybierze takie rozmiary. Powiedziała amerykańskiej stacji CBN: „Jestem samotną matką, próbuję sobie radzić sama… Płakałam, kiedy czytałam wszystkie odpowiedzi na Facebooku, nie chciałam nikogo skrzywdzić”. Ta kobieta naprawdę potrzebowała tej pracy, aby wychować córkę. Jednak przyznała, że ​​popełniła poważny błąd. Dodała: „To był duży błąd z mojej strony. Ja również nie czuję nienawiści do dzieci. Mam córkę, kocham ją ponad wszystko. Nigdy więcej niczego nie opublikuję. Użytkownicy mediów społecznościowych uznali tę decyzję za uzasadnioną. W rzeczywistości można było przeczytać komentarze w rodzaju: „Naprawdę głupie, to nie jest miejsce na skargi” lub nawet „Dobrze zrobione”.

Uważaj, co publikujesz w mediach społecznościowych.
Ta kobieta nie jest jedyną osobą, którą zwolniono za wpis na Facebooku. Wiele osób straciło pracę z powodu wyrażania swoich opinii w mediach społecznościowych. Pracownicy nie są chronieni. Zawsze powinieneś uważać na to, co piszesz w Internecie. Pewną kobietę zwolniono z pracy po tym, jak negatywnie skomentowała jednego ze swoich kolegów. Pracownik nie podał jednak nazwiska tej osoby. Jego kolega złożył skargę o molestowanie. Jej pracodawcy postanowili ją zwolnić. Narzekanie na warunki pracy, kolegów, a nawet pracodawcę może być kosztowne.

Leave a Comment