„Prank” mojego męża wywołał u mnie traumę — więc odeszłam od niego, będąc w ósmym miesiącu ciąży

Płakałam przez telefon do taty, a rano podjęłam najtrudniejszą decyzję w moim życiu: zadzwoniłam do prawnika i wniosłam pozew o rozwód.

To nie był niewinny żart. Daniel celowo wykorzystał coś, o czym wiedział, że głęboko mnie zraniło.

I zrobił to, gdy byłam w ciąży.

Tylko dla przykładu
Jego przeprosiny następnego dnia wydawały się puste. Szkoda już została wyrządzona. Kiedy zaufanie zostaje tak zrujnowane, żadne słowa nie są w stanie tego naprawić.

Mój tata stał przy mnie bez wahania, ale mama uważała, że przesadzam i namawiała mnie do wybaczenia.

 

 

Mimo to, nie poddałam się. Pozostanie dałoby sygnał, że mój ból nie ma znaczenia, że można się ze mnie śmiać, a mimo to zostać.

Ale nie myślałam już tylko o sobie – myślałam o dziecku, które we mnie rosło.

Nie mogłam usprawiedliwić wychowywania ich w domu, w którym okrucieństwo emocjonalne było traktowane jako żart.

Daniel nie popełnił błędu; dokonał wyboru.

I to uświadomiło mi moją decyzję.

Minęły zaledwie dwa dni, odkąd odeszłam, ale nie czuję potrzeby powrotu.

Daniel wciąż do mnie pisze, ale przestałam ich czytać.

Wybrałam spokój, bezpieczeństwo i poczucie własnej wartości.

Moje dziecko będzie dorastać w domu, w którym jego matka nie będzie wyśmiewana ani lekceważona.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama

Aby kontynuować czytanie kliknij Dalej poniżej 👇👇

Leave a Comment