Żelatynę zalewamy około 1/3 szklanki zimnej wody, odstawiamy do napęcznienia. Następnie podgrzewamy na najmniejszej mocy palnika, tylko do rozpuszczenia (nie gotujemy!).
Jedną część miksujemy krótko z 5 łyżkami cukru pudru oraz ekstraktem waniliowym. Łączymy z rozpuszczoną żelatyną.
Na dnie wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy (24cm) rozkładamy biszkopty. Wykładamy masę serową, wyrównujemy.
Galaretkę szafirową rozpuszczamy w około 3/4 szklanki gorącej wody. Odstawiamy do przestudzenia.
Drugą część sera miksujemy z pozostałym cukrem. Wlewamy zimną (lecz wciąż płynną) galaretkę, miksujemy do połączenia. Wykładamy na masę serową w tortownicy, wyrównujemy. Wstawiamy do lodówki.
Galaretki niebieskie rozpuszczamy w 2 szklankach gorącej wody. Odstawiamy do lekkiego stężenia.
Borówki rozkładamy na serniku, delikatnie je w niego wciskając. Za pomocą łyżki wylewamy część tężejącej galaretki. Wstawiamy serniczek do lodówki. Gdy galaretka na serniczku stężeje, wylewamy pozostałą galaretkę i ponownie umieszczamy sernik w lodówce, do całkowitego stężenia.