*** Cztery przeźroczyste galaretki rozpuszczamy w 1,3 litra gorącej wody, mieszamy i odkładamy do całkowitego wystudzenia. Owoce kroimy w plasterki, osuszamy ręcznikiem papierowym i przyklejamy do schłodzonego tortu. Całość wkładamy do lodówki ***
*** Rant wykładamy folią rantową (folię i rant mam o wysokości 12 cm) ***
*** Na blacie układamy podkładkę pod tort, a na podkładce kilka warstw (co najmniej 3) folii spożywczej. Na folii układamy tort.
Po fakcie stwierdziłam, że lepiej jednak byłoby ułożyć tort na folii spożywczej jeszcze przed przyklejeniem owoców, bo podczas przenoszenia trochę się odklejały ***
*** Tort umieszczamy w rancie wyłożonym folią rantową, zapinamy, tak aby zostało miejsce na galaretki, mi wyszła średnica 20 cm. Na wierzch rantu zakładamy folię spożywczą i całość zaklejamy w koło taśmą klejącą, tak aby po zalaniu galaretka nie miała możliwości wylać się spodem ***
*** Tort z owocami delikatnie zalewamy lekko tężejącą galaretką ***
*** Galaretkę wlewamy do wysokości tortu, górne owoce mają być polane, ale nie całkowicie zalane galaretką ***
*** Ciasto wkładamy na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do lodówki. Po zastygnięciu galaretki, tort jest bardzo stabilny i spokojnie można go unieść razem z rantem i wyjąc folie spożywczą. Po wyjęciu z rantu, folię rantową najlepiej ogrzać przez chwilę delikatnie suszarką, aby równo odeszła od galaretki ***
*** W ciasto możemy wbić dowolny topper, wówczas stanie się pięknym tortem okolicznościowym 😉 ***