Każdego ranka to ta sama historia: patrzysz w lustro i zauważasz te małe żółtawe naloty w kąciku oka. Niezbyt apetyczne, prawda? Ale skąd się one tak naprawdę biorą? Czy to tylko oznaka zmęczenia, czy sygnał ostrzegawczy organizmu? Nie martw się, prawda jest o wiele prostsza (i bardziej naturalna) niż myślisz…
Dlaczego po przebudzeniu tworzy się ta żółta strupka?
Powszechnie nazywa się to „snem”, a czasem nawet „chassie” lub crust (tak, widzimy, że się uśmiechasz). Za tą nieszkodliwą kuleczką kryje się prawdziwy mechanizm czyszczący, który twoje ciało organizuje w nocy.
Ten osad składa się z mieszanki śluzu, sebum, martwych komórek i… zneutralizowanych bakterii. Tak, twoje oczy toczą nocną walkę z zanieczyszczeniami i innymi mikroorganizmami. Ponieważ powieki pozostają zamknięte podczas snu, nie każdy ma możliwość naturalnego ich oczyszczenia poprzez mruganie. W rezultacie, po przebudzeniu znajdziesz ten słynny osad w kącikach oczu.
Ale skąd ten żółtawy kolor?